***KASIA***
Całą noc przespałam. Po raz pierwszy od dawna. Rano gdy wstałam, ubrałam się najpierw oczywiście. Założyłam czerwone rurki, białe trampki, niebieską koszulkę, a nią trochę ciemniejszą bluzę. Razem z Olivią zjadłyśmy śniadanko i stwierdziłyśmy, że pójdziemy pozwiedzać. Ojciec Li zaproponował, że poprosi chłopaków z domu obok, żeby nas oprowadzili. Zgodziłyśmy się. W końcu... co nam szkodzi? Ale nie spodziewałam się kim są ci chłopcy!
***OLIVIA***
On to zrobił specjalnie! Jestem tego pewna! Doskonale wiedział, że jesteśmy ich fankami! Ale ok. To, że stoimy przed One Direction to nic. To mały pikuś (Pan Pikuś xP przyp. aut). Spojrzała na Kasię. Wpatrywała się zdziwiona w Liama, a on się jej odwdzięczał tym samym.
- Ej, Kaśka! Dlaczego ty i Liam wyglądacie tak samo? - spytałam po polsku.
- Nie wiem. Nie mogę myśleć na pusty żołądek! - odparła (odruchowo) po angielsku.
- Przecież dopiero co zjadłaś śniadanie!
- Ale zabrałaś mi dwie kanapki!
- Ale miałaś ich ponad dziesięć!
- Ale co z tego?! Zjadłaś mi Stasia i Gertrudę!A oni mieli prawo żyć!
- Ciekawe. - prychnęłam rozbawiona. - Niby gdzie?
- No jak to, gdzie? W moim brzuchu oczywiście!
W tej chwili usłyszałyśmy wybuch śmiechu. To chłopcy chyba już nie mogli wytrzymać, bo aż łzy im pociekły.
- No, co?! To bardzo poważna sprawa jest! - oburzyła się Kati.
- Nie, no! Oczywiście! Masz rację! - przytaknął Niall.
- Ale to... - zaczął Harry.
- ...za bardzo przypomina... - dopowiedział Louis.
- ...kłótnię między... - to powiedział Zayn.
- ...Niall'em i Harry'm! - dokończył Liam i ponownie wybuchli śmiechem. My też to zrobiłyśmy. Gdy w końcu się uspokoiliśmy, przedstawiłyśmy się.
- Jestem Kate.
- A ja Olivia.
- Ja jestem Zayn. - uśmiechnął się mulat. - Ten w paski to Louis, blondyn to Niall, lokowaty to Harry, a ten tu to Liam.
- Miło nam. Yyy... zaraz wracam. - powiedziałam, pobiegłam do kuchni i wróciłam z...
- Marchewka! - pisnęła Kati.- To dla mnie, prawda? To rekompensata za te kanapki, tak?
- Tak. Sorry za Stasia i Gertrudę.
- Normalnie cię kocham. Dobra, to gdzie idziemy? - spytała chłopaków.
- Hmmm... Pożyjemy, zobaczymy... Pożyjemy, zobaczymy. - powiedział Harry, uśmiechając się tajemniczo.
*********************************************************************************
I dwójeczka już za nami... jak się spodobało to piszcie w komentarzach, jak się nie spodobało to też piszcie, a jak macie jakieś uwagi to też piszcie xP... Do zobaczenia (kiedyś tam xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz