"Kochani chłopcy!
Na samym początku chciałabym Was przeprosić za dwie rzeczy. Pierwsza to oczywiście to, że się nie pożegnałam, ale bałam się. Tak cholernie się bałam i nadal się boje. Spytacie, czego? I tu przechodzimy płynnie do drugiej rzeczy. Nie powiedziałam wam całej prawdy. Owszem, pochodzę z Polski, mieszkam w Łodzi i tak dalej, ale... nie wiecie o mnie kilku rzeczy. Po tym jak na parę lat wyprowadziłam się z matka, zamieszkałyśmy razem u jej nowego faceta. Na początku było super. Ale potem się zaczęło Alkohol. Krzyki. Wyzwiska. Bicie mnie i mamy.Gdy skończyłam 13 lat... zaczął się do mnie dobierać A gdy skończyłam 15 lat... Nawet na kartce nie mogę tego napisać a co dopiero miałoby mi to przejść przez gardło Ale napisze. Musicie się dowiedzieć prawdy.
Gdy miałam 15 lat, on... facet mojej mamy... zgwałcił mnie. Tak, zrobił to. Wiem, pewnie mnie teraz nienawidzicie, czujecie do mnie wstręt i obrzydzenie, tak jak ja sama czuję do siebie, ale chciałam... Właściwie, to co ja chciałam? Poczuć się jak normalna dziewczyna. której największym problemem jest to, w co się ubierze na imprezę? Głupie porównanie, ale tak było. Chciałam się poczuć jak zwyczajna nastolatka, a nie jak szmata, którą zapewne jestem. Wybaczcie mi, proszę.
Zayn - jesteś wspaniałym przyjacielem, który zawsze potrafił mnie rozśmieszyć swoim powiedzonkiem. Oddaję Ci twoją bluzę, którą pożyczyłam.
Niall - uwielbiałam nasze wspólne wypady do Nandos i dyskusje o tym, jaka jest najlepsza potrawa na świecie.
Liam - kochany Liam. Tatuś. Brat. Przyjaciel. Wszystko w jednym Przy Tobie czułam się jakbym naprawdę była Twoją siostrą, ale niestety tak nie jest.
Louis - "mój" Pan Marchewka. Od dziecka marzyłam o takim przyjacielu jak ty. Wesoły, pełen energii i chęci do życia, jednocześnie zawsze i wszędzie służący dobrą radą.
I Harry - mój kochany Hazza. Najwspanialszy człowiek na świecie. Będę tęsknić za naszym kotkiem. Ale najbardziej za Tobą, Harry. Kocham Cię. Niall'a, Lou, Liama i Zayna oczywiście też, ale to Ty zająłeś specjalne miejsce w moim sercu i tak już pozostanie.
Jeszcze raz, bardzo proszę. Wybaczcie mi. Nie chciałam was skrzywdzić, ale też nie chciałam brać was na litość, którą na pewno byście czuli w stosunku do mnie, jak każdy inny. Zdaję sobie sprawę, że proszę o niemożliwe, ale... nadzieja matką głupich. Raczej się już nie zobaczymy, więc... Żegnajcie, kochani.
Kocham Was nad życie. Wasza Kate.
PS> Przeczytajcie te piosenki, które dołączyłam do tego listu, jeżeli możecie"
*********************************************************************************
I oto prolog. Może trochę zbyt dramatyczny, ale mam nadzieję, że się podoba :). Komentujcie! I do zobaczenia xP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz